Zaburzenia nerwicowe u starszych dzieci i dorosłych a niewygaszone odruchy pierwotne

Zaburzenia nerwicowe u starszych dzieci i dorosłych a niewygaszone odruchy pierwotne.

Gdy spotykamy się jako rodzice czy nauczyciele z pojęciem niedojrzałości neuromotorycznej myślimy głównie o okresie dzieciństwa. W rzeczywistości jest tak, że jeśli problemy wynikające z nieprawidłowych odruchów pierwotnych nie zostaną skorygowane, gdy jesteśmy dziećmi, będą one rosły wraz z nami. Następnie staną się coraz bardziej widoczne i będą bazą dla tworzenia się naszej własnej osobowości ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami.
Nieprawidłowe odruchy pierwotne i posturalne mogą utrudniać radzenie sobie ze stresem. Zmniejsza się wówczas odporność na trudne sytuacje w przyszłości. U takich osób obserwuje się niską tolerancję na pojawiające się w życiu, nieprzyjemne wydarzenia a czasem zespół lęku napadowego. Peter Blythe i David J. McGlown opisywali te problemy jako „organiczne podłoże zaburzeń nerwicowych” (Sally Goddard Blythe, „Jak osiągnąć sukcesy w nauce?”,
PWN Sa, Warszawa 2020, s.269).
Skutki obecności nieprawidłowych odruchów po okresie dzieciństwa są zależne od ogólnego profilu danej osoby, ale też od środowiska społecznego w jakim żyje. Dobre środowisko to takie, gdzie mamy do czynienia z empatycznym i stabilnym otoczeniem rodzinnym, które nie powoduje narażania najsłabszych systemów na przeżywanie przewlekłego stresu.
Objawy niedojrzałości odruchowej często pojawiają się po raz pierwszy, gdy doświadczamy jakiejś dużej zmiany życiowej. Momentem przełomowym może być opuszczenie przez nas domu rodzinnego i konieczność samodzielnego radzenia sobie w nowych sytuacjach społecznych po rozpoczęciu studiów. Zwiększone wymagania w zakresie nauki, mniej stabilne i mało przewidywalne środowisko społeczne czynią świat nieprzyjaznym. Często zdarza się, że te trudności są maskowane przez zbyt wspierające otoczenie w szkole lub gdy mamy nadmiernie nadopiekuńcze środowisko rodzinne. Inne czynniki wyzwalające objawy niedojrzałości neuromotorycznej to konieczność dzielenia mieszkania z inną osobą, podjęcie nowej pracy, zmiana miejsca zamieszkania lub kraju. Zdarza się również, że stymulatorem tym będzie konieczność dostosowania się naszego organizmu do gwałtownych zmian hormonalnych i stylu życia, które są związane z narodzinami dziecka.
Dużą czujność u rodziców nastolatków powinien wzbudzać okres początków dojrzewania, ponieważ jest to okoliczność wyzwalająca pojawienie się problemów emocjonalnych. Jest oczywiście wiele przyczyn tego zjawiska jednak szybkie zmiany hormonalne często zamiast wzmacniać uaktywniają trudności z pierwszych trzech i pół roku naszego życia.
Bardzo często zdarza się, że podczas terapii na pacjentów nie działają leki. Nie ma również w konkretnych przypadkach poprawy ich zachowania. Pacjenci są wyczerpani latami podejmowania prób zrozumienia swoich problemów i wyeliminowania ich przyczyn.
Rozumieją uwarunkowania psychologiczne swoich bolączek jednak nie są w stanie dokonać zmian, które przyniosłyby w ich życiu znaczącą i odczuwalną zmianę. Mają często problemy z podejmowanie decyzji. Z określaniem celów życiowych i sprawnym dążeniem do ich realizacji. Opisują to zjawisko jako niewidzialną rękę, która ciągle mówi stop.
Jeśli podejmiemy próbę nazwania problemu jako neurorozwojowego a następnie podejmiemy się leczenia w zakresie neurologicznym, fizycznym mamy szansę na efekt w postaci przezwyciężenia swoich utrapień. Gdy do tego dodamy terapię poznawczą jesteśmy blisko
osiągnięcia sukcesów na swoją najwyższą miarę. Zdarza się, że osoby, które poddają się pracy z samym sobą określają swoje wyczekiwane od lat sukcesy mianem narodzenia się na nowo. Bądźmy uważni i czujni patrząc na siebie i nasze dzieci. My i one zawsze chcemy przenosić góry, tylko czasem kamień okazuje się zbyt ciężki.

Możliwość komentowania została wyłączona.